LIST OTWARTY DO ZAWODNIKÓW

LIST OTWARTY DO ZAWODNIKÓW

Po ostatnim, koszmarnym sezonie, który jest punktem odniesienia jeśli chodzi o najgorszy możliwy scenariusz jeśli chodzi o poziom sportowy LKS Czarków, w ten, już w B klasie, wchodziliśmy z większą świeżością i ulgą. B klasa okazała się dla nas azylem, w którym mieliśmy się swobodnie odnaleźć i budować nową tożsamość LKS Czarków. Zwycięską tożsamość.


Tymczasem rzeczywistość po raz kolejny sprowadziła nas na ziemię. A raczej to my, swoją boiskową bojaźliwością i nieświadomością, o co gramy, sami wepchnęliśmy się w szeregi przeciętniaków B klasy. Sami, bo uważam, że piłkarsko mamy jakość, by notować zdecydowanie lepsze wyniki, niż do tej pory. Zaledwie 2 zwycięstwa oraz dwa razy więcej porażek, w tym ostatnia, z juniorami z Łazisk Górnych, którzy nam, bardziej doświadczonym zawodnikom, pokazali, jak gra się w futbol, to zdecydowanie za mało jak na możliwości tego zespołu.


Martwi mnie brak reakcji na boisku, kiedy rywal pewnie porusza się na naszej połowie. Kiedy wręcz rozpycha się w naszym polu karnym. Martwi brak zęba i agresji w ofensywie. Brak głodu gry i nastawienia z wyjście na boisko, że ja jako "ja" indywidualnie jestem lepszy od przeciwnika, a moja drużyna, mój LKS Czarków, jest lepszą drużyną od drużyny rywala.


Ja chcę, aby mój LKS Czarków się rozwijał. Rozwój infrastruktury wokół klubu idzie do przodu. Mamy nową szatnię, o której poprzedni zawodnicy Czarkowa mogli pomarzyć, przebierając się w nędznej budzie bez prysznica. Ale nie miało to znaczenia, bo grali dla siebie. Grali dla kolegów z drużyny. I w końcu, bo grali dla Czarkowa. Zapytajcie, to Wam powiedzą. Niektórzy z nich wciąż przychodzą na mecze i kręcą z niedowierzaniem, widząc nie brak umiejętności. Ale brak walki, determinacji, wiary w siebie. Po szatniach, już niedługo możemy się spodziewać pełnego uposażenia w potrzebny sprzęt, szafki i innego rodzaju meble. W ramach Budżetu Obywatelskiego zostały przyznane nam wiaty dla zawodników rezerwowych i sztabu szkoleniowego za ponad 20 tysięcy złotych. Do końca roku stanąć mają także piłkochwyty za bramkami. Od wiosny do rozgrywek ligowych przystąpi nowa sekcja młodzieżowców pod batutą Piotra Wrożyny jako trenera. Wszystko idzie do przodu.


A LKS Czarków jedzie do Łazisk Górnych, 11 doświadczonych i pełnych umiejętności zawodników porusza się jak dzieci we mgle, a dzieci z Łazisk grają futbol...


Jeśli nie wiecie, o co gramy, ja Wam powiem. Każdy z nas gra o trzy punkty w każdym spotkaniu. Ale tak naprawdę nie to jest ważne. Każdy z Was wychodzi na boisko ramię w ramię z kolegą koło siebie. Każdy z Was wychodzi grać o swój honor, by pokazać, że jesteś zwycięzcą. Każdy z Was już dziś na boisku ma do udowodnienia, że stać go na więcej. Gracie o to, by było nam łatwiej pozyskać sponsorów dzięki wynikom. By chcieli do nas przyjść nowi zawodnicy, dzięki którym klub rozwijać się będzie mógł także sportowo.


Dlatego wyznaczam cel. Tym celem jest 7 punktów w ostatnich 3 meczach.
O co mi chodzi? O to, że zarzucam Wam nie brak umiejętności, ale brak zaangażowania, charakteru, wiary i pasji. Macie 270 minut, by pokazać mi i kibicom, że się mylę.


Prezes
Grzegorz Zuber

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości